Terapia pogłębiona w leczeniu uzależnień
Terapia współuzależnienia – jak wygląda i dla kogo jest przeznaczona?
Czym są mechanizmy uzależnienia?
Mechanizmami psychologicznymi nazywa się zazwyczaj nieświadome procesy lub zachowania, które służą ludziom do utrzymania równowagi lub poczucia porządku. Nieprzypadkowo w ich kontekście mówi się zazwyczaj o funkcji obronnej. Wyzwalane są bowiem przez sytuacje, które wywołują u jednostki poczucie zagrożenia lub dyskomfortu. O ile ich występowanie jest naturalne i w wielu sytuacjach wręcz konieczne, mogą stać się szkodliwe, jeśli nie będą kontrolowane.
W przypadku uzależnienia mechanizmy te wyzwalają silny i irracjonalny popęd, który popycha człowieka do kompulsywnego spożycia. Uzależniony robi to pomimo wszelkich negatywnych konsekwencji, jakich może w związku z tym doświadczyć. Dzieje się tak ze względu na głębokie zaburzenie zdolności jednostki do krytycznego myślenia i podejmowania racjonalnych decyzji. Przez zniekształcone postrzeganie zarówno swoich uczuć, jak i świata zewnętrznego, osoba zmagająca się z nałogiem nie widzi innej drogi niż stosowanie oswojonego mechanizmu obronnego. Tłumi on w końcu silne emocje i przynosi złudne poczucie bezpieczeństwa.
Trzy podstawowe mechanizmy uzależnienia
Chociaż powstało wiele zróżnicowanych klasyfikacji tego zagadnienia, na ogół mówi się o trzech podstawowych mechanizmach uzależnienia. Osoba zmagająca się z nałogiem tworzy skuteczne systemy iluzji i zaprzeczania. Dzięki temu jest w stanie uzasadnić przed sobą oraz innymi konieczność nałogowego regulowania emocji. W takich warunkach nietrudno z kolei o postępujące rozpraszanie i rozdwajanie JA, czyli dezintegrację stabilnego poczucia tożsamości.
Na czym polegają trzy wymienione mechanizmy uzależnienia?
Mechanizm iluzji i zaprzeczenia
Osoby cierpiące z powodu uzależnień często mają zniekształcone postrzeganie rzeczywistości i mogą zadać sobie wiele trudu, żeby zaprzeczyć istnieniu swojego problemu. Kreują historie usprawiedliwiające używanie substancji lub nie wierzą w dowody wskazujące na negatywne konsekwencje ich zachowania. Mechanizm ten jest napędzany przez intensywną potrzebę samoochrony. Może prowadzić do tego, że osoby uzależnione będą całkowicie ignorować wszelkie ostrzeżenia i porady, a także konieczność leczenia alkoholizmu lub problemów z innymi substancjami.
Osoba mająca problem z nadużywaniem alkoholu lub innych substancji zmieniających postrzeganie rzeczywistości zaczyna żyć w świecie iluzji. To system oparty na fałszywych przekonaniach, rządzący się swoimi własnymi prawami, które dają uzależnionemu podstawę do trwania w nałogu. Zachowania kompletnie irracjonalne dla otoczenia, niosące ze sobą poważne konsekwencji, wydają się wówczas całkowicie na miejscu.
Przykładem osoby uwikłanej w system zaprzeczeń i iluzji może być osoba, która zbywa prośby bliskich zdruzgotanych jej zachowaniem po alkoholu oraz wyczerpanych życiem w ciągłym napięciu. Odpowiada: „Nie piję za dużo, po prostu lubię się bawić i wypić podczas spotkania z przyjaciółmi. Nie ma w tym nic złego.” Pomimo wszelkich dowodów, które mogą zaprzeczyć takim stwierdzeniom, uporczywie trzyma się myśli, że alkohol jest po prostu częścią dobrej zabawy. Według tej logiki trzeba go spożywać, aby utrzymać opinię świetnego kompana, co nie czyni jej jeszcze osobą uzależnioną.
Nałogowe regulowanie emocji
Kompulsywna regulacja emocji jest jedną z podstawowych potrzeb osób uzależnionych. Czują, że muszą cały czas kontrolować swoje emocje, co prowadzi do wysokiego poziomu stresu i częstego poczucia przytłoczenia. Choć może się wydawać, że trzymanie emocji w ryzach jest dobrym pomysłem, prowadzi to do kolejnych problemów. Kiedy ludzie je tłumią, nie uczą się zdrowego i produktywnego reagowania na naturalne reakcje organizmu na bodźce zewnętrzne. W rezultacie są jeszcze bardziej skłonni szukać ukojenia w alkoholu lub narkotykach, ponieważ substancje te zapewniają sztuczne poczucie spokoju.
W sytuacji, gdy używki stają się podstawowym sposobem radzenia sobie z emocjami, nie służą one wyłącznie do ich tłumienia, ale również kreowania. Osoba uzależniona będzie używać substancji, żeby sztucznie wywołać przyjemność lub komfort, bo nie jest w stanie doświadczyć tych uczuć w sposób naturalny. Nawet jeśli jej sytuacja życiowa jest stabilna i nie niesie powodów do niepokoju, pojawia się poczucie niepokoju i chęć szybkiego pozbycia się go poprzez błyskawiczną zmianę stanu emocjonalnego.
Jaskrawym przykładem człowieka nałogowo regulującego emocje będzie osoba spełniona zawodowo i rodzinnie, która do niepokojących weekendowych wyjść ze znajomymi zaczyna dokładać codzienne spożywanie alkoholu czy narkotyków, nawet w niewielkich dawkach. Wpisuje je w swoją rutynę, przekonując samą siebie, że kieliszek wina po kolacji czy spalony na balkonie skręt nie są groźne, a już zdecydowanie nie zmieniają w osobę uzależnioną.
Mechanizm rozszczepiania JA
Innym potężnym mechanizmem uzależnienia jest rozpad poczucia tożsamości. Dzieje się tak, kiedy osoba zaczyna dzielić swój świat emocjonalny na dwie części. Doświadcza zmian w nastroju, zachowaniu i postrzeganiu tak, jakby nie były z nią związane. Dzięki temu jest w stanie pogodzić poczucie winy i wstydu za zachowania pod wpływem używek z obrazem siebie jako osoby wartościowej. W rezultacie zanika jednak poczucie odpowiedzialności za swoje czyny, a związki ze światem zewnętrznym są zrywane.
Mechanizm rozszczepienia JA pozwala uzależnionym pozostać we własnej rzeczywistości i podsycać swój nałóg, nie kwestionując jego konsekwencji. Może to przybierać różne formy. Z jednej strony rodzi się „duma alkoholika”, czyli sztuczne poczucie wyższości i siły. Jest ona szczególnie groźna, gdy możliwości wpływania na świat zewnętrzny osoba uzależniona zaczyna upatrywać w sprzeciwianiu się bliskim sugerującym problem. Z drugiej strony poczucie winy wcale nie prowadzi do skruchy i zmiany zachowania, ale tylko umacnia przekonanie, że nie da się kontrolować swojego życia. Jedynym wyjściem staje się wtedy ponowne sięgnięcie po używki.
W przypadku scharakteryzowanej powyżej osoby, do rozproszenia i w końcu dezintegracji JA może dojść w sytuacji, gdy ciągłe spożywanie alkoholu lub narkotyków prowadzi do kłótni i bolesnych konfliktów z najbliższymi. Uzależniony zaczyna mieć w głowie dwa obrazy siebie: z jednej strony człowiek zarabiający pieniądze na utrzymanie rodziny, interesujący się swoimi dziećmi, a z drugiej — nieodpowiedzialna jednostka, która ciągle prowokuje konflikty i podejmuje nieoptymalne decyzje. Niemożność pogodzenia tych sprzecznych obrazów sprawia, że z czasem podział świadomości narasta i prowadzi do całkowitej alienacji.
Jak bronić się przed mechanizmami uzależnienia?
Pierwszym krokiem w walce z mechanizmami uzależnienia jest zdanie sobie sprawy z faktu, że stanowią one naturalną reakcję. Ich rozpoznanie nie jest powodem do pogrążania się w poczuciu wstydu, lecz sygnałem do wzięcia odpowiedzialności za swoje zachowanie i podjęcia działań. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę z tego, że substancje uzależniające nie mogą stanowić trwałego rozwiązania trudnych problemów. Tworzą jedynie sztuczną strefę komfortu, w rzeczywistości prowadząc do nowych trudności i pogłębiając już istniejące. Zrozumienie tego stanowi istotny element terapii pogłębionej, która pozwala osobie uzależnionej obronić się przed nieświadomymi reakcjami obronnymi, wiodącymi ją do zguby.
Drugim krokiem jest wypracowanie zdrowych sposobów radzenia sobie z emocjami i stresem. Można to osiągnąć poprzez terapię poznawczo-behawioralną, techniki relaksacyjne, aktywność fizyczną lub inne działania, które nie wymagają używania alkoholu i narkotyków. Oczywiście ważne jest też pielęgnowanie i utrzymywanie bliskich relacji. Zrozumieć trzeba przy tym, że mechanizmy uzależnienia są częścią błędnego koła i trudno poradzić sobie z nimi bez pomocy z zewnątrz. Programy leczenia podczas różnego rodzaju terapii mają na celu zapewnienie holistycznego wsparcia i długoterminowej pomocy.
Trzeci krok to aktywne zapobieganie nawrotom poprzez identyfikowanie i unikanie sytuacji, w których nałogowe zachowanie może się powtórzyć. Kluczowe jest uświadomienie sobie, że uzależnienie jest chorobą długotrwałą, na którą nie ma szybkiej recepty ani jednego rozwiązania.
Trudność z przezwyciężeniem poszczególnych mechanizmów czy nawet pojedyncze nawroty nie oznaczają jednak całkowitej porażki, ale raczej możliwość dowiedzenia się czegoś więcej o swoim uzależnieniu i lepszego zrozumienia, jak z nim walczyć. Można je wykorzystać jako okazję do rozwinięcia wewnętrznej siły niezbędnej do osiągnięcia ostatecznego sukcesu w walce z nałogiem.